Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nastêpny temat |
Autor |
Wiadomo¶æ |
Yoshi Site Admin
Do³±czy³: 22 Sie 2007 Posty: 129
|
Wys³any: Wto Cze 10, 2008 11:39 Temat postu: Wybór fletu |
|
|
W te wakacje mam zamiar zarobić troszkę większą kupę grosza i chciałbym ją w końcu przeznaczyć na jakiś flet. No i teraz zwracam się z małym pytaniem do Was. Wiem, że już w innym temacie trochę o tym było pisane, ale ja proszę o konkrety Co moglibyście polecić. Generalnie granica cenowa to jakieś 2000 zł. Interesuje mnie raczej drewno ,chociaż zalety delrinu chociażby mnie trochę kuszą. Zastanawiam się nad fletami Seery'ego.
No i trochę korci mnie kupno fletu oklapowanego z pełną chromatyką... Ale chyba na razie sobie odpuszcze... I tu pojawia się pytanie... Jaką klapą warto by było poszerzyć możliwości fletu? Dwiema, jedną, trzema? Rad będę za każde słowo na ten temat |
|
Powrót do góry |
|
|
Barfly
Do³±czy³: 28 Sie 2007 Posty: 237 Sk±d: Gliwice
|
Wys³any: Sro Cze 11, 2008 11:41 Temat postu: |
|
|
Przy obecnym kursie Euro, przy niewiele wyższej kwocie (600 EUR) miałbyś nawet w zasięgu "Celtic'a" lub "Traditional'a" Martina Doyla (oczywiście bez klap i slide'a). Ale, jak wiecie, Celtic to mój ukochany i niezastąpiony instrument, wybrany w drodze eliminacji spośród kilkunastu innych więc nie będę obiektywny. Gdzies się już nad nim rozpływałem - to instrument wręcz stworzony do ITM i jakby zrobione specjalnie dla mnie Zakochałem się w nim od pierwszego dźwięku.
Co do klap (w przypadku Celtic'a). Jeżeli chciałbyś mieć pełną chromatykę, to minimum to trzy klapy: "Es", "F" i "Gis" - resztę dźwięków o akceptowalnym poziomie mocy i czystości spokojnie uzyskasz za pomocą chwytów krzyżowych. Klapę "F" możesz mieć w wersji długiej, krótkiej, albo w obu. W wersji oklapowanej cena i czas oczekiwania rośnie gigantycznie. _________________ Strings in the earth and air
make music sweet
Ostatnio zmieniony przez Barfly dnia Sro Cze 11, 2008 13:41 , w ca³o¶ci zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Perry
Do³±czy³: 30 Sie 2007 Posty: 212 Sk±d: Jozee pod Warszawa
|
Wys³any: Sro Cze 11, 2008 12:08 Temat postu: |
|
|
Ja mam 2 przyzwoite flety do sprzedania. 6-klapowe Jeden z nich to ten ktory mialem na Dowspudzie. Cena atrakcyjna |
|
Powrót do góry |
|
|
przemek
Do³±czy³: 24 Lis 2007 Posty: 111 Sk±d: WrocÅ‚aw
|
Wys³any: Sro Cze 11, 2008 13:20 Temat postu: |
|
|
pozwolę sobie zacytować opinię Barfly'a z mojej prywatnej korespondencji z nim.
Myślę, że nie ma nic przeciwko:
Barfly:
"Celtic" Martina Doyle'a to jak dla mnie najlepszy flet irlandzki na
świecie - od kiedy go mam, nie szukam już niczego innego (a próbowałem
kilkunastu, w tym bardzo znanych i uznanych marek). Ma ogromnÄ… moc i jest
dość łatwy w grze. Mam taki sam, tyle że z grenadilu - Perry'ego jest z
cocuswood (niektórzy mówią, że to najlepsze drewno do irlandzkich fletów,
aczkolwiek zachowuje się nieco inaczej niż grenadil. Bradzo dobrze na
dźwięk robi mu duża wilgotność kanału).
Flety Doyle'a to z pewnością jedne z najlepszych instrumentów do ITM i
wszędzie zbierają doskonałe recenzje. To instrumenty (szczególnie model
Celtic) zaprojektowane i wykonane wyłącznie z myślą o ITM, więc jeżeli
chcesz ją grać, trudno mi doradzić coś lepszego. To czyste drewno - bez
slide'a i klap, więc do 80% irlandzkiego repertuaru będzie doskonałe. Nieco
mniej wygodne w tonacjach od trzech krzyżyków wzwyż i trudny do grania we
wszelkich tonacjach "bemolowych". Dźwięk B jeszcze nieźle się broni, ale
dźwięki takie jak Es, czy F są praktycznie niemożliwe do porządnego,
mocnego wydobycia. C spokojnie gra się za pomocą chwytów krzyżowych.
Konkludując - do irlandczyzny to rewelacja! Oczywiście trzeba się
przyzwyczaić, ale to jak właściwie do każdego irlandzkiego fletu. Każdy ma
swoje indywidualne cechy, z którym lepiej się zaprzyjaźnić
Pozdrowy
Wicja |
|
Powrót do góry |
|
|
Perry
Do³±czy³: 30 Sie 2007 Posty: 212 Sk±d: Jozee pod Warszawa
|
Wys³any: Sro Cze 11, 2008 13:54 Temat postu: |
|
|
Ostatnio widziałem flet od Seeryego i powiem krotko: No comment.
Spieprzony kompletnie. Odradzam.
Doyle to zupełnie inna bajka.
Mam celtica w cocus. Chciałem go sprzedawać ale jednak zostawiam sobie. On jest poprostu inny. Kompletnie inny niż modele R&R i Pratten.
Bardzo udana konstrukcja, swietnie wykonczona, drewno dobrze wysezonowane Doyle to profesjonalista najwyższej klasy. |
|
Powrót do góry |
|
|
padre
Do³±czy³: 16 Gru 2007 Posty: 258 Sk±d: An Baile Breac
|
Wys³any: Sro Cze 11, 2008 14:55 Temat postu: |
|
|
Perry powiedziales A
to powiedz B
flet mial 10 lat i byl z hebanu
niekoniecznie musi to zle swiadczyc o obecnych produkcjach Seery'ego
bo czlowiek sie caly czas uczy
flety z delrinu sa jednak troche inne
a poza tym, to kto wie, co za oszolomy ingerowaly przez ten czas w ten flet.
jedna rzecz musze przyznac.
Seery za cholere nie potrafil sezonowac drewna.
ale pewnie z tego powodu odpuscil sobie drewno i skupil sie na delrinie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Yoshi Site Admin
Do³±czy³: 22 Sie 2007 Posty: 129
|
Wys³any: Czw Cze 12, 2008 21:59 Temat postu: |
|
|
A co powiecie o "irlandzkich korzeniach" fletu? To znaczy czy przyjemniej zainwestować we flet irlandzki (nieoklapowany i wręcz robiony przez Irlandczyka) czy może po prostu w drewniany flet poprzeczny chociażby niemiecki? |
|
Powrót do góry |
|
|
Barfly
Do³±czy³: 28 Sie 2007 Posty: 237 Sk±d: Gliwice
|
Wys³any: Pi± Cze 13, 2008 8:37 Temat postu: |
|
|
Jeżeli jest to dobry, zadbany instrument, który Ci odpowiada, to właściwie nie ma większego znaczenia kto i kiedy go zrobił, aczkolwiek irlandzcy makerzy i w ogóle współcześni makerzy robiący instrumenty z myślą o ITM potrafią podrasować swoje instrumenty tak, żeby bardziej nadawały się do irlandzkiego grania. Nie wszystkie stare flety mają odpowiedni zapas mocy, choć są takie. Często przecież z połączenia naprawdę starego instrumentu i doskonałego muzyka rodzą się prawdziwe, rasowe irlandzkie cuda - patrz Matt Molloy, Peter Horan, Catherine McEvoy itp itd.
Ja zaczynałem od starego, niemieckiego fletu, ale był to stary, rozklekotany rzęch, który szybko zamilkł, ale dziś piknie prezentuje się na ścianie _________________ Strings in the earth and air
make music sweet |
|
Powrót do góry |
|
|
padre
Do³±czy³: 16 Gru 2007 Posty: 258 Sk±d: An Baile Breac
|
Wys³any: Wto Cze 17, 2008 13:13 Temat postu: |
|
|
moze nie jest to do konca odpowiedz na pytanie Yoshiego
ale w sumie tez w temacie.
jakis czas temu ktos polecal na chiff&fipple goscia z UK
http://www.carlbell.co.uk/
podobno robi calkiem sympatyczne sprzety.
kumpel zamowil u niego Bb i teraz czeka na jego zrobienie.
ciekawe co z tego wyjdzie.
koles ma ciekawe ceny:
Flutes in D and Eb with tuning slide... £400.
Flutes in D and Eb without tuning slide... £300.
Flute in Bb without tuning slide... £350.
Acetal Flute in D with tuning slide... £245.
Acetal Flute in D without tuning slide... £195.
Fabric bag, made to measure... £20.
jeszcze jakis czas temu mial na swojej stronie jakies mp3 z gosciem grajacym na jego flecie jakas muze dawna - nie pamietam co to bylo.
w kazdym razie moze byc to ciekawa opcja dla kogos szukajacego stosunkowo niedrogiego fletu. |
|
Powrót do góry |
|
|
adam prószyński
Do³±czy³: 07 Wrz 2007 Posty: 198 Sk±d: Dzierzkowice
|
Wys³any: Sro Cze 18, 2008 21:51 Temat postu: |
|
|
Słyszałem o tym makerze. Sam kiedyś myślałem o nim po tym jak sprzedałem swój sprzęt Kubie Pietrzakowi (di Mauro). Flet był z derlinu świetnie zrobiony, ale dla mnie miał jeden minus. Za duże otwory, a płucka me malutkie. Dlatego myslałem o flecie Bella, Potem załowałem ze nie kupiłem tego rzadko spotykanego seta: Copley & Boegli - G/F combo in Blackwood and Sterling (New) (https://www.irishflutestore.com/newsite/products.php?c1=171
Później znowu miałem okazję zagrać na flecie Witka kiedy duan grał w Lublinie. I znów mnie wzięło...
Ale doszedłem do wniosku, że jednak skupie się na whistlach. |
|
Powrót do góry |
|
|
Perry
Do³±czy³: 30 Sie 2007 Posty: 212 Sk±d: Jozee pod Warszawa
|
Wys³any: Czw Cze 19, 2008 23:30 Temat postu: |
|
|
Ten di Mauro to kicha straszna. Zewnętrznie może i ładny ale dzwięk ma fatalny i sporo błędów konstrukcyjnych. Może zbyt ostro podchodze do tego ale ze wszystkich fletów jakie miałem w ręku to kilka zrobiło na mnie duże wrażenie.
1. 6-klapowy Murray w blackwood którego ma Emmer Mayock
2. bezklapowy Olwell w blackwood na którym grała jedna flecistka podczas ostaniego Patryka - jak to Pratten. Duża kobyła ale ma power oj ma...
3. 8-klapowy Grinter w blackwood (ma go Eddie Cassidy z Poznania) - bardzo łatwy w zadęciu. Perfekcyjnie zrobiony
4. 4-klapowy Gil w blackwood który ma Ewelina - to jest cudo. Kocham ten sprzęt. Ma poprostu wszystko. Sliczna słodka góra i ostry dół.
5. Mój Celtic od Doyla w cocus (Witka też jest bardzo dobry ale wole swój) - Killer. Dużo powietrza w dźwięku, niesamowicie mocny w dole no i słychać że to drewno. Wykonanie perfekcyjne |
|
Powrót do góry |
|
|
ywysme
Do³±czy³: 28 Gru 2007 Posty: 41 Sk±d: stolica powiatu
|
Wys³any: Sro Cze 25, 2008 10:55 Temat postu: |
|
|
A co powiecie o fletach od Dixon'a? Ostatnio zainteresowały mnie te duo-head. Od razu powiem, że dużo kasy nie mam a i jakieś super profesjonalne flety mnie nie interesują. _________________ Never was a cornflake girl... |
|
Powrót do góry |
|
|
Yoshi Site Admin
Do³±czy³: 22 Sie 2007 Posty: 129
|
Wys³any: Sro Cze 25, 2008 11:05 Temat postu: |
|
|
Ja miałem tą jego plastikową rurkę ¦rednia rurka
Tak w ogóle to zdecydowałem się pozbierać kasę na Doyle'a bez kluczy ze slide'm. |
|
Powrót do góry |
|
|
Luki
Do³±czy³: 10 Gru 2007 Posty: 123 Sk±d: WrocÅ‚aw
|
Wys³any: Sro Cze 25, 2008 14:13 Temat postu: |
|
|
Jako pierwszy flet kupiłem sobie dixona PCV, nie była to wersja dual head, tylko sam flet (bez części whistlowej).
Był stosunkowo tani, bo kosztował około 60 EUR.
Niestety zupełnie nie sprawdził się jako flet do nauki. Trzeba już umieć dobrze dmuchać w flet, żeby wydobyć z niego sensowny dźwięk (taki, który słychać i jest stabilny). Poza tym mój model nie stroi dobrze i w porównaniu do dźwięku D reszta wypada słabo. (D ma bardzo mocne).
Wykończony nie jest dobrze, ma ostre krawędzie otworów.
Ogólnie nie polecam.
Nie miałem w ręce innych fletów PCV, ale wiem, że można lepiej wybrać niż Dixona
Co do whistla, to na warsztatach w pradze w zeszłym roku pewna czeszka miała takie dual head combo i instrument po zainstalowaniu końcówki whistlowej nie stroił na jednym czy dwóch dźwiękach (z zamontowaną końcówką fletową odchyłkę można było zaakceptować) |
|
Powrót do góry |
|
|
Barfly
Do³±czy³: 28 Sie 2007 Posty: 237 Sk±d: Gliwice
|
Wys³any: Sro Cze 25, 2008 14:24 Temat postu: |
|
|
Yoshi napisa³: |
Ja miałem tą jego plastikową rurkę ¦rednia rurka |
Unikam radykalnych sądów, ale tu muszę się zgodzić. Wiele pożytku z tego nie będzie. Najprawdopodobniej zniechęcisz się, albo nabierzesz złych nawyków.
Yoshi napisa³: |
Tak w ogóle to zdecydowałem się pozbierać kasę na Doyle'a bez kluczy ze slide'm. |
Końgratulacje! Nie zawiedziesz się. Ja też na początku celowałem we flet ze slidem, ale Martin montował je głównie na modelach "Traditional", a dla mnie to właśnie "Celtic " był ideałem. Nie wiem jak teraz, ale kiedyś z zasady nie robił Celtic'ów ze slidem.
Celtice mają na tyle głębokie łączenie, że w praktyce ono samo działa jak slide (spokojnie wysuniesz je z 7 mm bez większego ryzyka) ale praktycznie nie robię tego wcale, bo flet świetnie stroi w pozycji zerowej. Rozsuwanie większe niż 5-7 mm trochę mija się z celem, bo flet "gubi menzurę" i coraz gorzej stroi sam do siebie. Martin też zwykle odradza slidy, ze względu na zwiększone ryzyko powstania pęknięć korpusu, ale oczywiście zawsze decyzja należy do zamawiającego. _________________ Strings in the earth and air
make music sweet
Ostatnio zmieniony przez Barfly dnia Sro Cze 25, 2008 18:25 , w ca³o¶ci zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|